Jak większość istotnych zjawisk społecznych upadłość konsumencka obrosła w mity, które dezinformują osoby chcące ubiegać się o oddłużenie. Niniejszym wpisem rozprawimy się z czterema tezami, które popularyzowane są w przestrzeni publicznej (zwłaszcza w internecie), choć nie mają oparcia w faktach bądź stoją w sprzeczności z przepisami.
1. Nie mogę się ubiegać o upadłość, ponieważ w przeszłości oddalono mój wniosek
Ten mit chętnie propagują wierzyciele, zwłaszcza sektor bankowy utwierdzając osoby zadłużone w przekonaniu, że jeśli w przeszłości złożony przez nie wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej został oddalony, to już nie będzie można ponownie ubiegać się o upadłość przez okres 10 lat. Tymczasem żaden przepis prawa nie wprowadza takiego ograniczenia. W przeszłości, a konkretnie w okresie od 30 grudnia 2014 r. do 23 marca 2020 r., trudniej było o ogłoszenie upadłości konsumenckiej niż obecnie, bowiem jeśli sąd przypisał wnioskodawcy rażące niedbalstwo w powstaniu (pogłębieniu) stanu niewypłacalności to oddalał wniosek. Z takim samym rozstrzygnięciem liczyć się musieli byli przedsiębiorcy, którzy nie zgłosili w terminie upadłości w trybie dla przedsiębiorców. Szacuje się, że blisko połowa wniosków upadłościowych w tym okresie była oddalana. Nic więc dziwnego, że istnieje spora grupa osób chcąca ponownie spróbować oddłużenia w ramach postępowania upadłościowego. Wielu klientów nadal pyta czy okoliczność oddalenia w przeszłości ich wniosku naprawdę nie stanowi przeszkody do ponownego złożenia wniosku upadłościowego. Podkreślić zatem z całą mocą należy, że nie ma ku temu żadnych przeszkód.
To samo dotyczy osób, które w przeszłości ogłosiły upadłość, a następnie złożyły wniosek o umorzenie postępowania. Natomiast osoby, które ogłosiły upadłość i uzyskały oddłużenie w tym trybie będą mogły ponownie uzyskać oddłużenie dopiero po upływie 10 lat od zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
2. Nie ma sensu ogłaszać upadłości, bo i tak muszę spłacić całość posiadanego zadłużenia
Wielu dłużników żywi przekonanie, że ogłoszenie upadłości jedynie odroczy w czasie spłatę posiadanych zobowiązań. Tymczasem główną „atrakcją” procedury oddłużeniowej jest fakt, że po wykonaniu przez upadłego obowiązków określonych w planie spłaty wierzycieli sąd umarza zobowiązania upadłego powstałe przed dniem ogłoszenia upadłości i niewykonane w wyniku wykonania planu spłaty wierzycieli. Ustalając natomiast plan spłaty wierzycieli sąd bierze pod uwagę sytuację życiową upadłego, w tym jego możliwości zarobkowe i koszty utrzymania, co oznacza, że miesięczna rata spłaty będzie ustalana jako różnica osiąganych dochodów i kosztów utrzymania bez względu na wysokość ogólnego zadłużenia. W praktyce oznacza to, że plany spłaty są ustalane przez sądy na ok. kilkaset złotych miesięcznie na okres do 36 lub 84 miesięcy, w wyniku czego upadli mogą liczyć na umorzenie zobowiązań w bardzo wysokim stopniu.
Przykład: Pan Jan przed ogłoszeniem zobowiązań miał zobowiązania na poziomie 900.000 zł. Miesięczny dochód pana Jana wynosi 4.000 zł, a koszty utrzymania jego rodziny ok. 2.500 zł miesięcznie. Sąd stwierdził, że upadły doprowadził do swej niewypłacalności na skutek rażącego niedbalstwa i ustalił plan spłaty na okres 60 miesięcy, zobowiązując pana Jana do dokonywania spłat wierzycieli w łącznej kwocie 1.500 zł miesięcznie. W wyniku wykonania planu spłaty wierzycieli pan Jan spłaci swój dług do kwoty 90.000 zł, a sąd umorzy resztę jego zobowiązań powstałych przed dniem ogłoszenia upadłości, tj. w kwocie 810.000 zł (90%).
3. Ogłoszenie upadłości gwarantuje oddłużenie
Nie jest prawdą, że samo głoszenie upadłości konsumenckiej oznacza, że konsument wyzwoli się od długów. Tak było niegdyś, gdy obowiązywały przepisy sprzed nowelizacji, która weszła w życie w marcu 2020 r., wówczas przed ogłoszeniem upadłości sąd badał tzw. moralność płatniczą dłużnika i jeśli nie stwierdzono, że dłużnik dopuścił się rażącego niedbalstwa lub umyślności w powstaniu stanu niewypłacalności, upadłość była ogłaszana, a dłużnik mógł mieć pewność, że sąd ustali plan spłaty. Obecnie o ogłoszenie upadłości jest znacznie łatwiej, bowiem sądy nie badają moralności płatniczej wnioskodawców, aczkolwiek upadli nie mają gwarancji oddłużenia. Gdyby bowiem sąd stwierdził, że upadły doprowadził do swojej niewypłacalności w sposób celowy, to pomimo przejścia procedury oddłużeniowej (nawet likwidacji masy upadłości znacznych rozmiarów) sąd odmówi upadłemu oddłużenia na podstawie art. 49114a ust. 1 Prawa upadłościowego.
Wobec tego zaleca się, aby dłużnicy przed ogłoszeniem upadłości odbyli konsultacje z ekspertami z zakresu prawa upadłościowego, by znać ryzyko i ewentualnie wiedzieć jak się z nim zmierzyć w toku omawianej procedury oddłużeniowej. W tym celu warto konsultować z osobami wykonującymi zawód radcy prawnego lub adwokata, których działalność opiera się przede wszystkim na etyce wykonywanego zawodu zaufania publicznego, a nie jedynie chęci zysku.
4. Osoby wykluczone cyfrowo nie mogą liczyć na ogłoszenie upadłości konsumenckiej
Kwestia składania wniosków o ogłoszenie upadłości konsumenckiej za pośrednictwem systemu teleinformatycznego - Krajowego Rejestru Zadłużonych stała się realnym problem z dniem 1 grudnia 2021 r., kiedy to weszły w życie przepisy o KRZ. Problem ten do niedawna spędzał sen z powiek tym dłużnikom, którzy nie są za pan brat z technologią internetową. W tym miejscu należy pokrótce wyjaśnić istotę problemu.
Otóż zgodnie z art. 216a ust. 1 Prawa upadłościowego w postępowaniu upadłościowym pisma procesowe wnosi się wyłącznie za pośrednictwem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe z wykorzystaniem udostępnianych w tym systemie formularzy. Pisma oraz dokumenty niewniesione za pośrednictwem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe nie wywołują skutków prawnych, jakie ustawa wiąże z wniesieniem pisma albo dokumentu do sądu.
Do niedawna wielu sędziów (a częściej referendarzy sądowych w wydziałach upadłościowych) opierała się na powyższej normie i zwracała wnioski upadłościowe konsumentów mających postać papierową. Taka praktyka była całkowicie bezpodstawna, bowiem organy orzekające zapominały wyraźnie o istnieniu normy art. 4912 ust. 3 zdanie drugie PrUp w zw. z art. 216aa ust. 1 PrUp. W myśl tej normy do wniosku o ogłoszenie upadłości i innych pism procesowych oraz dokumentów składanych przez dłużnika stosuje się odpowiednio przepis art. 216aa, który mówi wprost o wnoszeniu pism procesowych oraz dokumentów z pominięciem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe.
Wobec błędnej praktyki sądów upadłościowych (przyjętej m.in. przez Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w Poznaniu), ukształtowało się przekonanie mówiące o pozbawieniu prawa do upadłości konsumenckiej osób wykluczonych cyfrowo. Był to bardziej fakt niż mit, ale wynikający z błędnego stosowania prawa. W ostatnich miesiącach płyną do nas sygnały, że sądy zrewidowały swoją błędną praktykę i zaczęły stosować art. 4912 ust. 3 zdanie drugie PrUp w zw. z art. 216aa ust. 1 PrUp, dzięki czemu możemy traktować powyższe przekonanie jako mit, a nie godny ubolewania fakt.
Upadłość konsumencka - wszystkie wpisy
Chcesz porozmawiać o współpracy?
Napisz do nas na: