Kredyt powiązany z walutą obcą to kredyt złotowy. Jest to ważne rozróżnienie, gdyż banki starają się wykazywać, że udzielały kredytów walutowych, które – po usunięciu z umowy nieuczciwych klauzul przeliczeniowych – mogą i powinny być spłacane bezpośrednio w walucie obcej, albo w walucie polskiej przy zastosowaniu „kursu uczciwego” – np. publikowanego przez NBP.
Powyższa argumentacja banków jest nieprawidłowa i na szczęście dla kredytobiorców sądy zaczęły to od ok. 2018/19 roku masowo dostrzegać.
Mówimy tu przecież o sytuacji, w której – w typowym scenariuszu – klient przychodził do banku i mówił, że potrzebuje określonej kwoty złotych polskich, gdyż chce kupić mieszkanie, czy inną nieruchomość – znajdujące się w Polsce, za złotówki. Bank mówił, i tu mamy dwa typowe scenariusze:
(i) Kochany kliencie, z chęcią pożyczymy ci te środki, ale byśmy mogli to zrobić, musimy kredyt powiązać z walutą obcą, inaczej brakuje ci zdolności kredytowej. Nie ma jednak powodów do obaw, tak naprawdę to tylko dobrze, gdyż będziesz dzięki temu płacił niższe raty, a w ogóle kredyt taki – zwłaszcza powiązany z frankiem szwajcarskim, a więc bardzo stabilną walutą – jest bardzo bezpieczny.
albo
(ii) Kochany kliencie, z chęcią pożyczymy ci te środki, ale po co przepłacać? Weź kredyt „we frankach” – będziesz płacił niższe raty. Wszyscy teraz biorą takie kredyty bo się opłaca. A w ogóle to są one bardzo bezpieczne.
Jedni klienci ufali w te zapewnienia od razu, inni mieli pewne wątpliwości i dopytywali, czy taki kredyt jest na pewno bezpieczny, ale niemal wszyscy finalnie dawali się przekonać, że kredyt taki warto zaciągnąć i że nie ma on nic wspólnego z hazardem. Następnie za otrzymane środki kredytobiorca kupował nieruchomość w Polsce, za złote polskie i – jako osoba zatrudniona w Polsce i otrzymująca wynagrodzenie w złotych polskich – spłacał kredyt w złotych polskich, zresztą na spłatę w walucie umowa mu nawet nie pozwalała.
Kredyt taki niewątpliwie trudno nazwać walutowym i tak sprawę widzą obecnie nie tylko sądy, ale również Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Finansowy, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta oraz Prokurator Generalny.
Podsumowując, walutą kredytu jest kwota, w jakiej kredyt – zgodnie z postanowieniami umowy – miał być wypłacony i spłacony, nie zaś waluta sztucznie wprowadzona do umowy jako środek jednostronnej, samodzielnej i dowolnej waloryzacji kredytu przez bank celem zapewnienia sobie dodatkowego potężnego zysku kosztem kredytobiorcy.
Kredyty frankowe - wszystkie wpisy
Chcesz porozmawiać o współpracy?
Napisz do nas na: